Błotniki przednie i atrapę polakierowaliśmy osobno ze względu na wygodę i dostęp do wszystkich płaszczyzn. Wszystkie miejsca, które się stykają ze sobą są wylakierowane. W przyszłości zaowocuje to brakiem problemów ze rdzą.Teraz tylko składać, składać i składać..............

1kwiecień - to nie żart, po wielu godzinach pracy ( ok. 300 godz.), karoseria jest polakierowana i Adler wraca do swojego garażu na dalsze prace renowacyjne. Tym razem będzie to już składanie, każda część, każdy element, który przykręcę będzie już zamontowany na stałe. Koniec jest już bliski, ale jednak pracy jest jeszcze sporo. Muszę wykonać nową instalację elektryczną - (stara nie nadaje się do niczego), no i oczywiście tapicerka, która musi być wykonana w całości nowa. Nie polakierowane są jeszcze przednie błotniki, maska, atrapa i lampy. Wszystko w swoim czasie teraz zamontuję zespół napędowy tj. silnik ze skrzynią biegów i błotniki by tylko przeszkadzały w montażu.

Witam serdecznie wszystkich odwiedzających mój blog. Tak jak pisałem wcześniej jest już wiosna i nowe siły do pracy. Prace przy Adlerze ruszyły całą parą od początku marca. Podzieliliśmy lakierowanie na etapy. Najpierw karoseria wraz z drzwiami  potem reszta tzn. błotniki i maski oraz inne pozostałe elementy jak koła, lampy. Zdecydowałem się na lakier w dwóch kolorach. Teraz już tak się samochodów nie lakieruje, może to i dobrze, zabytki mają swój charakter, czuje się w nich wkład ludzkiej, ręcznej pracy.

Przewożę Adlera w inne miejsce. Tak jak myślałem przy poprzednim wpisie, brak czasu to największa uciążliwość przy renowacji własnego zabytku. Teraz zimą dzień jest krótszy i tym bardziej brak motywacji jest większy. Zapraszam do odwiedzania mojego blogu w marcu. Myślę, że to dobry czas do zabrania się za lakierowanie, a do tego czasu wszystkie naniesione warstwy podkładów, szpachlówek, czy też baranków - konserwacji całego podwozia idealnie doschną.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Teraz mogę spokojne powiedzieć, że mój Adler jest gotowy do lakierowania. Wszystkie powierzchnie po blacharskich pracach zostały przez lakiernika doprowadzone do idealnego stanu. Wszystkie obłości , wszystkie " krzywe " są sprawdzone wzornikiem kształtu - efekt widać na zdjęciach. Wbrew pozorom i tego co widać na zdjęciach szpachlówki wyrównującej powierzchnie jest naprawdę niewiele.  Ta ostatnia warstwa ( a właściwie to dwie warstwy ) podkład epoksydowy - odcinający i na niego akryl, który przed samym lakierowaniem będzie matowany, ale może się okazać , że będzie to dopiero wiosną z powodu braku czasu.  

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

vertical_align_top